Edward Stachura

lady makbet

ach, Sted...

niebanalny w swoich banałach.
magiczny bez specjalnych czarów.
i taki...wolny!

wspaniały poeta, jeden z moich ulubionych.

Ensis

Szkoda, że ze sobą nie wytrzymał...

lady makbet

a ja go rozumiem.

Ensis

Tak szczerze, to on to przez wiersze zrobił Smile

lady makbet

sugerujesz, że były takie złe?

Ensis

Nie. Chodzi mi o treść... Za bardzo się nakręcił Smile

lady makbet

poeta przeklęty to człowiek, który w swojej twórczości zawiera wszystko to, co sam przeżył. poezja jest nieoderwalną częścią jego żywota i żyjąc potwierdza to, co napisał.

a po drugie mało który z nich dożywał podeszłego wieku, w ekstremalnych przypadkach to była czterdziestka, pięćdziesiątka (np. Bodlaire). ale głównie zabijali się sami. albo chociaż próbowali się zabić, to było w dobrym guście. raz się udawało, raz nie. taki urok ;p

dlatego to nie było nic niesamowitego, że się facet nakręcił ;p

Ensis

lady makbet

o niebiosa, BAUDELAIRE, anie Bodialire:D moja francusczyzna mocno kuleje, pardon ;p

Ensis

Ja francuskiego w ogóle nie znam, ale nie przejmuj się. W ogóle my spolszczajmy sobie nazwiska. Będzie łatwiej. Wracając do Stachury, to w życiu nie pomyślałbym, że tworzył cokolwiek poza poezją Wink

Prugna

Ja też Stachurę bardzo lubię. Ostatnio przeczytałam też kawałek jego prozy - "Pokocham ją siłą woli". I się popłakałam. Jak to ja. Very Happy