Książka czy film?

Ensis

Jak w temacie.
I dlaczego?

marchewkowylenon

Książka. Bo książki mają coś w sobie. Coś magicznego. A film... dla mnie film jest wyidealizowaną opowieścią w większości.

Paulina

Ensis, jak mogłeś postawić takie pytanie? Odmawiam głosowania w tej ankiecie XD

Korzeszek

Ja powiem tak: najpierw książka potem film. A jeśli obejrzę film na podstawie książki, to rzadko potem tą książkę czytam.

Czasami bywa, że film przerasta książkę (tak twierdzą niektórzy, na przykład moja kol. twierdzi, iż ekranizacje "Opowieści z Narnii" są lepsze od książek, ja nie wiem, nie czytałam). Film jest jednak pewnym rodzajem podania nam wszystkiego na talerzu. Książka, jak wiemy, kształtuje wyobraźnie. W wyobraźnię nikt nam sie z butami nie wepchnie i można sobie stworzyć taki świat jaki się chce, którego fundamentem będzie właśnie książka. Patrzenie się w ekran wymaga mniej wysiłku, ale jest trochę uboższym substytuem.

Paulina

Co od "Opowieści z Narnii" to przeczytałam część pierwszą, drugą zaczęłam i nie wytrzymałam. Język nie dla mnie, czułam się, jakby mi ktoś tłumaczył powoli i spokojnie ile to jest 2+2. Albo coś w tym guście.
I postanowiłam się jednak wypowiedzieć XD
To jest tak jak mówi Korzeszek-książki kształtują wyobraźnię etc. etc. i ja się z tym w 100% zgadzam, a jednak film stawiam chyba mimo wszystko na równi z literaturą. Zawsze z chęcią zapoznam się z wizją reżysera (jeśli już mówimy o ekranizacjach (swoją drogą podobno "Malowany Welon"-film lepszy od książki, trzeba będzie przeczytać)). Poza tym film może dostarczyć nam takich samych wrażeń emocjonalnych jak książka, chociaż tutaj nie pracuje nasza wyobraźnie tylko wyobraźnia całej ekipy-reżysera, scenarzysty, kompozytora (ooooo tak, kompozytora), aktorów.
I dlatego chyba strasznie nie lubię, kiedy w ankietach jest pytanie o zainteresowania. I co wybrać: książkę czy film? I tak wtedy siedzę i myślę, żeby w końcu... Zamknąć ankietę, włączyć GIMPa czy wziąć kartkę papieru i zacząć tworzyć coś własnego. Najlepiej. I z bańki.

lady makbet

Ensis

Pytanie do dupy? Very Happy

Spadówka ;D Pytanie jest bardzo mądre i wydumae i w ogóle czaaaaad ;D Moim zdaniem to niektóre książki przerastają niektóre filmy, tak jak i niektóre filmy przerastają niektóre książki. ;D i o! ja i tak wolę książki, bo są starsze ;D

lady makbet

czad to w africe, z maupami, na dżewah ;p

ale ta Twoja najświeższa wypowiedź - długoś musiał panie dumać, żeby co takiego wydumać.

a ja generalnie w przewadze czytam książki, które nie są starsze od filmów, więc nie wyznaję tej tezy.

Ensis

Są starsze i lepsiejsze ;D

lady makbet

dobra,dobra

Ensis

I już

Coś mi odbiło i przeczytałem Pottera (VII) z tych emocji :F

Janina

Książka! Filmy uwielbiam również, ale nie da się oddać w nich całkowicie tego wszystkiego co napisał autor, atmosfery, którą stworzył. Jedynym wyjątkiem kiedy film przeskoczył książkę jest dla mnie Władca Pierścieni (ach, moja wielka miłość! Wink

), plus kilka wyjątków kiedy film/serial książce dorównał ("Duma i uprzedzenie", ale serial, nie film! czyli moja wielka miłość numer n-ty ;D). Ale wszystkie wyjątki potwierdzają regułę, o! Smile

Prugna

A ja się tak dokładnie zgadzam z Korzeszkiem, że aż nic nie dodam Smile

Izabela

Raz tylko mi się zdarzyło obejrzeć film lepszy od książki. Mam oczywiście na myśli LOTR - ta trylogia jest dla mnie magiczna i ciągle zadziwia mnie od nowa, za to książka...ostatnie co pamiętam to opis gałązki ciągnący się na pół strony...

Fraa · Wysłany: Czw 9:10, 10 Mar 2011 Temat postu:

Dziwaczne pytanie. oO Pomijając ekranizacje, książka i film to zupełnie różne środki wyrazu i nie umiem ich ustawić w kolejności lubienia. Lubię jedne i drugie, pod warunkiem, że są dobre. Jak jest słaba książka, to nie lubię jej tak jak słabego filmu. Razz

Książka operuje słowem i tylko słowem. Jak się uda, to robi z tym słowem cuda. Film operuje słowem, ruchem, obrazem, dźwiękiem - nikt mi nie wmówi, że film słabiej wywołuje emocje.

Dla mnie zdecydowanie jedno i drugie.